Sala nr 7

Ucker

- nie ... - stwierdził - jutro ją przwiozę ... popłakała się z radości - westchnął xd

/ U nas w sumie też ... tylko na Wychowaniu do życia , mieliśmy lekcje co odczuwaliśmy i tp . Popłakałam się prawie Laughing

Dul

- Zawsze chciała mieć rodzeństwo .. - westchnęła . - Nie dziwię jej się .. - stwierdziła , po chwili zaś mały zaczął płakać xd . - Ucker .. xd . Podasz mi go ? xd .

/ Ty i twoja wrażliwość .. Laughing

. Co zrobisz jak np. Ucka na żywo zobaczysz ? Zemdlejesz zanim zdążysz się do niego przykleić ? Laughing

xdd .

Ucker

- jasne - stwierdził , uśmiechając się lekko . Wziął małego na ręce , podając go dziewczynie .

/ Zemdleje Laughing

ja tam umrę Laughing

Mammamia <3 ... ile ja bym dała aby go pacnąc tam gdzie nie trzeba Laughing

Dul

Dulce zaś zaczęła małego uspokajać xd . Gdy to nie pomagało , znowu musiała go nakarmić xd . Popatrzyła tylko kątem oka na Uckera , nic nie mówiąc xd .

/ Dios .. też bym go tam pacnąć chciała Laughing

xd . Ale nie żeby umierać od razu .. ja się popłaczę .. zawszę płaczę jak go widzę .. Laughing

. Na LM też ryczałam Laughing

xd .

Ucker

Ucker zaś zaśmiał się pod nosem - no,no ... ma apetyt xd - stwierdził

/ Dokładnie Laughing

tysh zawsze płaczę , ogółem ... jak publicznośc płacze - Dosia również Laughing

Dul

- Bardzo śmieszne .. - westchnęła , patrząc na chłopaka . - Trzeba będzie się przyzwyczaić , że płacze .. a szczególnie po nocach .. - stwierdziła .

/ Brawo Laughing

xd . Ja płaczę jak Dula śpiewa wolne piosenki , albo jak Ucker w ogóle śpiewa Laughing

xd . A piszczę na jego zdjęciach .. Dios mio .. Laughing

xd .

Ucker

- no tak ... ale ma łóżeczko u nas , więc jest okej ... - stwierdził xd

/ Stwierdzam , iż powinni nas zapisac na jakieś terapie uspokajające Laughing

.

Dul

- Przeniosłeś mu już to łóżeczko ? - spytała , patrząc raz na chłopaka , a raz na małego . - W sumie .. dopiero teraz zaczną się prawdziwe obowiązki .. i może dzięki niemu nie będzie potrzebna nam ta terapia ..

/ Zgadzam się Laughing

. Albo jakby było takich dwóch Uckerów , bosko śpiewających i tańczących .. Dios xdd .

Ucker

- może dzięki temu że się mały urodził nie będzie nie potrzebnych kłótni - westchnął - tak ... - stwierdził .

/ Nie no ... dwóch to nie ... tzn.tak ... ale wiadome , że taki Ucker ... = sam seks,ciało stulecia,boskośc stulecia i tp. To jest tylko jeden niezastąpiony Laughing

.

Dul

- Mam taką nadzieję . Te kłótnie o Poncho i Any były zupełnie niepotrzebne .. - stwierdziła . - Chociaż to nie zmienia faktu , że nadal jestem o nią zazdrosna .. - westchnęła .

/ Uckera nikt nie zastąpi xd . Dios mio .. ile ja bym dała , żeby on był w Polsce .. Dios xd . A najlepiej żeby też i Dula przyjechała .. całkowite spełnienie marzeń xd .

Ucker

- a ja o niego ... - westchnął

/ Jak by razem Vondysy przyleciały do Polski <3 o ja ... ale to nierealne Sad

Bardziej już Barkeny ... eh ... itak fajnie Laughing

.

Dul

- To się chyba już nigdy nie zmieni .. - westchnęła , patrząc raz na ścianę , a raz na małego . Po chwili przestała go karmić . Tym razem jednak usnąć tak od razu jej nie chciał xd .

/ Dokładnie .. nierealne xd . Dobrze by było jakby oni Premios Juventud razem prowadzili xd . Już by sukces był xd .
O nie .. Dios .. błagam nie .. nie poszłabym wtedy na koncert Ucka .. nawet jeśli to by była jedyna okazja do zobaczenia go w Polsce na żywo xdd .

Ucker

- chyba nie ... - westchnął - zostawic Cię samą ? - spytał .

/ No ... było by bosko <3 . Jakby tak jeszcze było Beso , jak za czasów RBD <3 ahh <3 . Nie gadaj , że byś nie poszła O_o ... Anahi jak Anahi ... Very Happy

Dul

- Jeśli masz zajęcie to idź .. nie zatrzymuję Cię na siłę .. - stwierdziła , nadal patrząc na małego . - Zawsze robisz się dziwny , gdy rozmawiamy o Poncho .. - mruknęła .

/ Ciekawe czy Uck. nie będzie miał wtedy terminów zajętych i się zgodzi z Dulą prowadzić xcd . Musi się zgodzić .. fani by go chyba zmaltretowali Laughing

xd .
Nie poszłabym xd . Jeszcze gorzej jakby Anka miała występować po nim , przed nim , lub z nim Laughing

. Nie trawię jej jako osoby .. i się raczej do niej nie przekonam , nie ważne co by zrobiła xd .

Ucker

- nie robie się dziwny ... tylko się pytam czy Cię zostawic ... lepiej Cię zostawię ... zawsze jak rozmawiamy o Poncho to się kłócimy , a tego nie chcę ... nie dzisiaj ... zawołam twojego przyjaciela aby przyszedł tutaj ... ja Ci chyba potrzebny narazie nie jestem ... - westchnął . Pocałował małego w główkę po czym wyszedł z sali . Poszedł po tego przyjaciela Dulce , zaś później sam siadł na krześle na korytarzu .

/ Mam nadzieję że nie ... jeśli tak to się i jego zabiję xd .
A idź że xd ... fiksujesz ... ja bym poszła na Dulkę , gdyby był Poncho ... chociaż chwała takiej opcji nie ma , bo on nie śpiewa Very Happy

.
Ja tam był leciała na Barkenów Laughing

.